"Chodźcie i zobaczcie..." J 1,39a

"Chodźcie i zobaczcie..." J 1,39a
"Chodźcie i zobaczcie..." J 1,39a

Życie jest wielkim darem Bożym,

jak chcesz je wykorzystać?

Pomyśl, Pomódl się i Podejmij decyzję!!!

bł. ks. Jakub Alberione

…wspieramy Cię naszą modlitwą i posługą…
UCZENNICE BOSKIEGO MISTRZA

czwartek, 20 marca 2014

Światło Słowa Bożego

PIĄTEK II TYGODNIA WIELKIEGO POSTU

PIERWSZE CZYTANIE  (Rdz 37,3-4.12-13a.17b-28)
Sprzedany przez braci Józef jest typem Chrystusa

Czytanie z Księgi Rodzaju
Izrael miłował Józefa najbardziej ze wszystkich swych synów, gdyż urodził mu się on w podeszłych jego latach. Sprawił mu też długą szatę z rękawami. Bracia Józefa widząc, że ojciec kocha go więcej niż ich wszystkich, tak go znienawidzili, że nie mogli zdobyć się na to, aby przyjaźnie z nim porozmawiać. Kiedy bracia Józefa poszli paść trzody do Sychem, Izrael rzekł do niego: „Wiesz, że bracia twoi pasą trzody w Sychem. Chcę więc posłać ciebie do nich”. Józef zatem udał się za swymi braćmi i znalazł ich w Dotain. Oni ujrzeli go z daleka i zanim się do nich zbliżył, postanowili podstępnie go zgładzić, mówiąc między sobą: „Oto nadchodzi ten, który miewa sny. Teraz zabijmy go i wrzućmy do którejkolwiek studni, a potem powiemy: «Dziki zwierz go pożarł». Zobaczymy, co będzie z jego snów”. Gdy to usłyszał Ruben, postanowił ocalić go z ich rąk; rzekł więc: „Nie zabijajmy go”. I mówił Ruben do nich: „Nie doprowadzajcie do rozlewu krwi. Wrzućcie go do studni, która jest tu na pustkowiu, ale ręki nie podnoście na niego”. Chciał on bowiem ocalić go z ich rąk, a potem zwrócić go ojcu. Gdy Józef przyszedł do swych braci, oni zdarli zeń jego odzienie, długą szatę z rękawami, którą miał na sobie. I pochwyciwszy go, wrzucili go do studni: studnia ta była pusta, pozbawiona wody. Kiedy potem zasiedli do posiłku, ujrzeli z dala idących z Gileadu kupców izmaelskich, których wielbłądy niosły wonne korzenie, żywicę i olejki pachnące; szli oni do Egiptu. Wtedy Juda rzekł do swych braci: „Cóż nam przyjdzie z tego, gdy zabijemy naszego brata i nie ujawnimy naszej zbrodni? Chodźcie, sprzedamy go Izmaelitom. Nie zabijajmy go, wszak jest on naszym bratem”. I usłuchali go bracia. I gdy kupcy madianiccy ich mijali, wyciągnąwszy spiesznie Józefa ze studni, sprzedali go Izmaelitom za dwadzieścia sztuk srebra, a ci zabrali go z sobą do Egiptu.
Oto słowo Boże.

PSALM RESPONSORYJNY  (Ps 105,16-17.18-19.20-21)

Refren: Wspomnijcie cuda, które Pan Bóg zdziałał.

Pan przywołał głód na ziemię *
i odebrał cały zapas chleba.
Wysłał przed nimi męża: *
Józefa, którego sprzedano w niewolę.

Kajdanami ścisnęli mu nogi, *
jego kark zakuto w żelazo,
aż się spełniła jego przepowiednia, *
i poświadczyło ją słowo Pana.

Król posłał, aby go uwolnić, *
wyzwolił go władca ludów.
Ustanowił go panem nad swoim domem, *
władcą nad całą swą posiadłością.

ŚPIEW PRZED EWANGELIĄ  (J 3,16)

Aklamacja: Chwała Tobie, Królu wieków.
Tak Bóg umiłował świat, że dał swojego Syna Jednorodzonego;
każdy, kto w Niego wierzy, ma życie wieczne.
Aklamacja: Chwała Tobie, Królu wieków.

EWANGELIA  (Mt 21,33-43.45-46)
Przypowieść o dzierżawcach winnicy

Słowa Ewangelii według świętego Mateusza
Jezus powiedział do arcykapłanów i starszych ludu: „Posłuchajcie innej przypowieści: Był pewien gospodarz, który założył winnicę. Otoczył ją murem, wykopał w niej tłocznię, zbudował wieżę, w końcu oddał ją w dzierżawę rolnikom i wyjechał. Gdy nadszedł czas zbiorów, posłał swoje sługi do rolników, by odebrali plon jemu należny. Ale rolnicy chwycili jego sługi i jednego obili, drugiego zabili, trzeciego zaś kamieniami obrzucili. Wtedy posłał inne sługi, więcej niż za pierwszym razem, lecz i z nimi tak samo postąpili. W końcu posłał do nich swego syna, tak sobie myśląc: «Uszanują mojego syna». Lecz rolnicy zobaczywszy syna mówili do siebie: «To jest dziedzic; chodźcie, zabijmy go, a posiądziemy jego dziedzictwo». Chwyciwszy go, wyrzucili z winnicy i zabili. Kiedy więc właściciel winnicy przyjdzie, co uczyni z owymi rolnikami?” Rzekli Mu: „Nędzników marnie wytraci, a winnicę odda w dzierżawę innym rolnikom, takim, którzy mu będą oddawali plon we właściwej porze”. Jezus im rzekł: „Czy nigdy nie czytaliście w Piśmie: «Kamień, który odrzucili budujący, ten stał się kamieniem węgielnym. Pan to sprawił i jest cudem w naszych oczach». Dlatego powiadam wam: Królestwo Boże będzie wam zabrane, a dane narodowi, który wyda jego owoce”. Arcykapłani i faryzeusze słuchając Jego przypowieści poznali, że o nich mówi. Toteż starali się Go ująć, lecz bali się tłumów, ponieważ Go miały za proroka.
Oto słowo Pańskie.

KOMENTARZ
            Pan Jezus opowiada arcykapłanom i starszym ludu przypowieść o gospodarzu, który założył winnicę i o dzierżawcach, którym potem ją powierzył. Owym gospodarzem jest Jego Ojciec, który sam przygotował wszystko, aby winnica – czyli naród Izraela – przynosiła owoce. Jednakże dzierżawcy nie chcą oddawać owoców gospodarzowi. Odrzucają posłane sługi, czyli proroków, którzy wzywają ich do zmiany postępowania. Co czyni Bóg wobec ich buntu i uporu? Posyła kolejnych i to w większej liczbie. W końcu wysyła Syna myśląc, że Go uszanują. Bóg spodziewa się, że Syn zostanie uszanowany, przyjęty. W jakim celu Chrystus przedstawia takie myślenie Ojca, skoro sam dobrze wie – jak to jednocześnie zapowiada – iż zostanie odrzucony i zabity? Otóż Syn ukazuje w ten sposób niezwykle ważną prawdę o Ojcu; prawdę, której nikt z nas sam z siebie nigdy by nie odkrył. Bóg wierzy w naszą dobroć i nigdy nie przestanie w nią wierzyć. Bóg nigdy nie utraci nadziei na to, że kiedyś odpowiemy w pełni na Jego miłość. Bóg nigdy z nas nie zrezygnuje.
Ciekawym jest, iż kiedy Mistrz pyta słuchaczy, co gospodarz uczyni z dzierżawcami, którzy nie tylko pozabijali jego sługi, ale ponadto i Syna, oni odpowiadają, że ich wytraci. Mówią tak, ponieważ oni na miejscu gospodarza postąpiliby dokładnie w taki sposób. Tymczasem Bóg jest całkiem inny od nas i przekracza wszystkie nasze wyobrażenia. Możemy jedynie otwierać się na Jego – tak inne niż nasze – sposoby myślenia, pragnienia i działanie. „Kamień, który odrzucili budujący, ten stał się kamieniem węgielnym. Pan to sprawił i jest cudem w naszych oczach” – powie Jezus. Kiedy – podobnie jak owi dzierżawcy – nie odpowiadamy na Bożą miłość, kiedy marnujemy Jego dary, kiedy odrzucamy Jego łaski, kiedy grzechem zabijamy w sobie życie Jego Syna… wówczas Bóg czyni z tego fundament nowej rzeczywistości. I to jest największy z możliwych cudów, który jedynie sam Pan mógł uczynić! Jak Bóg nie odbiera życia dzierżawcom, którzy zabijają Jego Syna, tak nigdy nie odbiera go nam. Bóg wskrzesza Chrystusa z martwych i przebacza zabójcom, przebacza każdemu z nas (zob. Dz 2,23-24.36). Nie ma już większego sposobu na objawienie darmowości Bożej miłości. I to jest największa prawda dla świata: Bóg kocha nas za darmo. Nawrócić się to właśnie uwierzyć w taką miłość (zob. Dz 2,37-39). Jezus przez dzisiejszą przypowieść mówi nam: przyczyniłeś się do mojej śmierci, ale ja żyję i Twoje grzechy są odpuszczone; kamień odrzucony stał się kamieniem węgielnym (zob. Dz 4,10-12). Prośmy Go o tę łaskę, abyśmy widząc siebie jako grzesznika zawsze widzieli tez Jego miłość, która może nas uzdrowić, która każdy nasz grzech może obrócić ku większemu dobru, jeśli tylko oddamy go Jemu…

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz