"Chodźcie i zobaczcie..." J 1,39a

"Chodźcie i zobaczcie..." J 1,39a
"Chodźcie i zobaczcie..." J 1,39a

Życie jest wielkim darem Bożym,

jak chcesz je wykorzystać?

Pomyśl, Pomódl się i Podejmij decyzję!!!

bł. ks. Jakub Alberione

…wspieramy Cię naszą modlitwą i posługą…
UCZENNICE BOSKIEGO MISTRZA

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Bł. Jan Paweł II. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Bł. Jan Paweł II. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 1 maja 2011

Ze względu na WIARĘ

Ojciec Święty Benedykt XVI w homilii beatyfikacyjnej powiedział, że Jan Paweł II został błogosławiony ze względu na swą mocną i wielkoduszną WIARĘ apostolską. Przytoczył trzy ewangeliczne błogosławieństwa wypowiedziane nad człowiekiem w jakże różnych sytuacjach życia. Najpierw to z dzisiejszej Ewangelii, które Jezus powiedział wobec Tomasza: "Błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli"; drugie to wypowiedziane nad Piotrem, gdy ten wyznał wiarę w Chrystusa: "Błogosławiony jesteś Szymonie (...), ty jesteś Piotr, czyli Skała..."; na koniec Papież nawiązał do słów, którymi Elżbieta pozdrowiła Maryję: "Błogosławiona jesteś, któraś uwierzyła...". Wszystkie te błogosławieństwa są wypowiedziane w kontekście WIARY. Maryja jest jej wzorem i podtrzymuje w wierze wszystkich apostołów aż po dziś dzień. Podtrzymywała także Jana Pawła II, który cały się Jej oddał, co wyraziło zawołanie jego posługi biskupiej oraz jego pontyfikatu: TOTUS TUUS.

piątek, 29 kwietnia 2011

Oczekiwanie na beatyfikację


Nadchodzi – ośmielę się to powiedzieć – najważniejsze wydarzenie w historii Polski. A dla człowieka, który zaryzykuje zaufanie Jezusowi i wyrzuci przed Nim całe swoje paskudztwo, nadchodzi najważniejsze wydarzenie życia. /Franciszek Kucharczak, redaktor Gościa Niedzielnego, wypowiedź na portalu wiara.pl/

Wzywam Jana Pawła II w codziennej modlitwie. On mi bardzo pomaga. Ja się dzięki niemu bardzo zmieniłem. Każdy z nas ma jakieś problemy, przewinienia. Może nie byłbym takim, jakim jestem bez Niego. Jestem szczęśliwy, że on wskazywał tą dobrą drogę życia. Skorzystałem z tego. Miliony ludzi na całym świecie też skorzystały i nie zapominają o tym /Adam Bujak, papieski fotograf, wypowiedź dla PAP/

Kiedy Karol Wojtyła został wybrany na papieża, przeżywaliśmy wielką radość, ale nie wiedzieliśmy wtedy, że to będzie także okres niesamowitej odnowy dla Polski i dla Kościoła. Myślę, że to nie są tylko moje oczekiwania, że ta beatyfikacja - postawienie nam papieża jako wzór, a jednocześnie jako orędownika - pomoże na nowo ożywić życie chrześcijan i katolików nie tylko w Polsce, ale na całym świecie" /Paweł Zuchniewicz, autor biografii „Papież z Polski. Nasz święty.”, wypowiedź dla PAP/

piątek, 1 kwietnia 2011

Droga krzyżowa

Stacja VI
             Weronika

1.
   Imię twoje powstało wśród ludzi, którzy naprzód dostrzegli ścieżkę,
jaką biegłaś, jaką się przedzierałaś.
   Idąc z wszystkimi, którzy szli w kierunku miejsca Skazania-
czy zaczęłaś się nagle przedzierać, czy też przedzierałaś się od początku?
   Od jak dawna?- powiedz, Weroniko.
   Imię powstało w tej chwili, gdy twe serce stało się obrazem: obrazem
prawdy.
   Imię twoje powstało z zapatrzenia.

2.
Tak bardzo pragniesz widzieć, siostro,
tak bardzo pragniesz czuć, że wzrok twój dotarł,
tak bardzo pragniesz obrazu w sercu,
by czuć.
3.
Więc mówisz:
chcę być blisko, tak blisko,
by żadna pustka nie objawiła mi siebie
                                                    w oderwaniu od Ciebie,
by nieobecność Twoja nie wracała do mnie
                                                    jak zaprzeczenie mnie samej
- dlatego biegnę: przedziera się serce
przez mrok, jaki wytwarza bliskość.

4.
Nikt ci nie przeszkodził, Weroniko.
Jesteś blisko. Ta chusta stała się wołaniem serc,
wszystkich onieśmielonych serc, które przestają się przedzierać,
widząc, że ścieżka twa jest równoległa
do drogi Skazańca.
Karol Wojtyła
"Odkupienie szuka twego kształtu, by wejść w niepokój wszystkich ludzi,
III. Imię"

piątek, 25 lutego 2011

W drodze ku beatyfikacji

   Wedug tych , którzy z nim współpracowali, kardynał Wojtyła miał szczególny sposób podchodzenia do problemów i decyzji. W każdym przypadku swoim współpracownikom stawiał dwa pytania. Pierwsze brzmiało: "Jaka prawda  wiary rzuca światło na ten problem?". 
A po przedyskutowaniu tego pytał:
"Kogo możemy wziąć, albo przygotować do pomocy?"
   Wojtyła jako arcybiskup krakowski kierował bardzo poważną instytucją, ale była to instytucja szczególna. To był Kościół i Wojtyła będzie nim kierował jako Kościołem, a nie jakąkolwiek inną organizacją.

   Takie podejście do przewodzenia i rozwiązywania problemów było dla niego czymś codziennym. Każdego ranka po Mszy świętej i śniadaniu, Arcybiskup znikał w swojej kaplicy i było wiadomo, że nie należy mu przeszkadzać. Tutaj, parę metrów od miejsca, gdzie  kardynał Sapieha wyświęcił go na księdza, spędzał sam dwie godziny, pisząc przy małym stoliku, zwrócony twarzą do Najświętszego Sakramentu w tabernakulum na ołtarzu...

   Natchnieniem dla stylu i metod Karola Wojtyły jako arcybiskupa był książę kardynał Adam Sapieha, którego złoty pektorał nosił Wojtyła na zwykłej czarnej sutannie. W dużym gabinecie arcybiskupa rzucały się w oczy fotografie Sapiechy. Jednakże o ile Sapieha był wzorem, o tyle jego postawę trzeba było zmodyfikować stosownie do nowych okoliczności.

George Weigel
" Świadek nadziei"
Biografia papieża Jana Pawła II
Grupa Wydawnicza Bertelsmann Media
Warszawa 2001