"Chodźcie i zobaczcie..." J 1,39a

"Chodźcie i zobaczcie..." J 1,39a
"Chodźcie i zobaczcie..." J 1,39a

Życie jest wielkim darem Bożym,

jak chcesz je wykorzystać?

Pomyśl, Pomódl się i Podejmij decyzję!!!

bł. ks. Jakub Alberione

…wspieramy Cię naszą modlitwą i posługą…
UCZENNICE BOSKIEGO MISTRZA

piątek, 25 lutego 2011

W drodze ku beatyfikacji

   Wedug tych , którzy z nim współpracowali, kardynał Wojtyła miał szczególny sposób podchodzenia do problemów i decyzji. W każdym przypadku swoim współpracownikom stawiał dwa pytania. Pierwsze brzmiało: "Jaka prawda  wiary rzuca światło na ten problem?". 
A po przedyskutowaniu tego pytał:
"Kogo możemy wziąć, albo przygotować do pomocy?"
   Wojtyła jako arcybiskup krakowski kierował bardzo poważną instytucją, ale była to instytucja szczególna. To był Kościół i Wojtyła będzie nim kierował jako Kościołem, a nie jakąkolwiek inną organizacją.

   Takie podejście do przewodzenia i rozwiązywania problemów było dla niego czymś codziennym. Każdego ranka po Mszy świętej i śniadaniu, Arcybiskup znikał w swojej kaplicy i było wiadomo, że nie należy mu przeszkadzać. Tutaj, parę metrów od miejsca, gdzie  kardynał Sapieha wyświęcił go na księdza, spędzał sam dwie godziny, pisząc przy małym stoliku, zwrócony twarzą do Najświętszego Sakramentu w tabernakulum na ołtarzu...

   Natchnieniem dla stylu i metod Karola Wojtyły jako arcybiskupa był książę kardynał Adam Sapieha, którego złoty pektorał nosił Wojtyła na zwykłej czarnej sutannie. W dużym gabinecie arcybiskupa rzucały się w oczy fotografie Sapiechy. Jednakże o ile Sapieha był wzorem, o tyle jego postawę trzeba było zmodyfikować stosownie do nowych okoliczności.

George Weigel
" Świadek nadziei"
Biografia papieża Jana Pawła II
Grupa Wydawnicza Bertelsmann Media
Warszawa 2001


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz