"Chodźcie i zobaczcie..." J 1,39a

"Chodźcie i zobaczcie..." J 1,39a
"Chodźcie i zobaczcie..." J 1,39a

Życie jest wielkim darem Bożym,

jak chcesz je wykorzystać?

Pomyśl, Pomódl się i Podejmij decyzję!!!

bł. ks. Jakub Alberione

…wspieramy Cię naszą modlitwą i posługą…
UCZENNICE BOSKIEGO MISTRZA

niedziela, 23 marca 2014

Światło Słowa Bożego

PONIEDZIAŁEK III TYGODNIA WIELKIEGO POSTU

PIERWSZE CZYTANIE  (2 Krl 5,1-15a)
Uzdrowienie Naamana w wodach Jordanu

Czytanie z Drugiej Księgi Królewskiej
Naaman, wódz wojska króla syryjskiego, miał wielkie znaczenie u swego pana i doznawał względów, ponieważ przez niego Pan spowodował ocalenie Syryjczyków. Lecz ten człowiek, dzielny wojownik, był trędowaty. Kiedyś podczas napadu, gromady Syryjczyków zabrały z ziemi Izraela młodą dziewczynę, którą przeznaczono do usług żonie Naamana. Ona rzekła do swojej pani: „O, gdyby pan mój udał się do proroka, który jest w Samarii! Ten by go wtedy uwolnił od trądu”. Naaman więc poszedł oznajmić to swojemu panu, powtarzając słowa dziewczyny, która pochodziła z kraju Izraela. A król syryjski odpowiedział: „Wyruszaj! A ja poślę list do króla izraelskiego”. Wyruszył więc, zabierając ze sobą dziesięć tysięcy talentów srebra, sześć tysięcy syklów złota i dziesięć ubrań zamiennych. I przedłożył królowi izraelskiemu list o treści następującej: „Z chwilą, gdy dojdzie do ciebie ten list, wiedz, iż posyłam do ciebie Naamana, sługę mego, abyś go uwolnił od trądu”. Kiedy przeczytano list królowi izraelskiemu, rozdarł swoje szaty i powiedział: „Czy ja jestem Bogiem, żebym mógł uśmiercać i ożywiać? Bo ten poleca mi uwolnić człowieka od trądu! Tylko dobrze zastanówcie się i rozważcie, czy on nie szuka zaczepki ze mną!” Lecz kiedy Elizeusz, mąż Boży, dowiedział się, iż król izraelski rozdarł swoje szaty, polecił powiedzieć królowi: „Czemu rozdarłeś szaty? Niechże on przyjdzie do mnie, a dowie się, że jest prorok w Izraelu”. Przyjechał więc Naaman swymi końmi, powozem, i stanął przed drzwiami domu Elizeusza. Elizeusz zaś kazał mu przez posłańca powiedzieć: „Idź, obmyj się siedem razy w Jordanie, a ciało twoje będzie takie jak poprzednio i staniesz się czysty!” Rozgniewany Naaman odszedł, mówiąc: „Przecież myślałem sobie: Na pewno wyjdzie, stanie, następnie wezwie imienia Boga swego, Pana, poruszy ręką nad miejscem chorym i odejmie trąd. Czyż Abana i Parpar, rzeki Damaszku, nie są lepsze od wszystkich wód Izraela? Czyż nie mogłem się w nich wykąpać i być oczyszczony?” Pełen gniewu zawrócił, by odejść. Lecz słudzy jego przybliżyli się i przemówili do niego tymi słowami: „Mój ojcze, gdyby prorok kazał ci spełnić coś trudnego, czy byś nie wykonał? O ileż więc bardziej, jeśli ci powiedział: «Obmyj się, a będziesz czysty»”. Odszedł więc Naaman i zanurzył się siedem razy w Jordanie według słowa męża Bożego, a ciało jego na powrót stało się jak ciało małego dziecka i został oczyszczony. Wtedy wrócił do męża Bożego z całym orszakiem, wszedł i stanął przed nim, mówiąc: „Oto przekonałem się, że na całej ziemi nie ma Boga poza Izraelem”.
Oto słowo Boże.

PSALM RESPONSORYJNY  (Ps 42,2.3; Ps 43,3.4)

Refren: Boże mój, pragnę ujrzeć Twe oblicze.

Jak łania pragnie wody ze strumieni, *
tak dusza moja pragnie Ciebie, Boże.
Dusza moja Boga pragnie, Boga żywego, *
kiedyż więc przyjdę i ujrzę oblicze Boże?

Ześlij światłość i wierność swoją, *
niech one mnie wiodą,
niech mnie zaprowadzą na Twą górę świętą *
i do Twoich przybytków.

I przystąpię do ołtarza Bożego, *
do Boga, który jest moim weselem i radością,
i będę Cię wielbił przy dźwiękach lutni, *
Boże, mój Boże.

ŚPIEW PRZED EWANGELIĄ  (Ps 130,5.7)

Aklamacja: Chwała Tobie, Słowo Boże.
Pokładam nadzieję w Panu i w Jego słowie,
u Pana jest bowiem łaska i obfite odkupienie.
Aklamacja: Chwała Tobie, Słowo Boże.

EWANGELIA  (Łk 4,24-30)
Jezus został posłany do wszystkich ludów

Słowa Ewangelii według świętego Łukasza
Kiedy Jezus przyszedł do Nazaretu, przemówił do ludu w synagodze: „Zaprawdę powiadam wam: Żaden prorok nie jest mile widziany w swojej ojczyźnie. Naprawdę mówię wam: Wiele wdów było w Izraelu za czasów Eliasza, kiedy niebo pozostawało zamknięte przez trzy lata i sześć miesięcy, tak że wielki głód panował w całym kraju; a Eliasz do żadnej z nich nie został posłany, tylko do owej wdowy w Sarepcie Sydońskiej. I wielu trędowatych było w Izraelu za proroka Elizeusza, a żaden z nich nie został oczyszczony, tylko Syryjczyk Naaman”. Na te słowa wszyscy w synagodze unieśli się gniewem. Porwali Go z miejsca, wyrzucili Go z miasta i wyprowadzili aż na stok góry, na której ich miasto było zbudowane, aby Go strącić. On jednak przeszedłszy pośród nich oddalił się.
Oto słowo Pańskie.

KOMENTARZ
            Żaden prorok nie jest mile widziany w swojej ojczyźnie” – mówi nam dziś Pan Jezus i przywołuje postaci dwóch proroków: Eliasza i Elizeusza. Owi prorocy mocą Boga dokonywali cudów, lecz nie w narodzie izraelskim. Izrael, choć miał tych proroków u siebie i choć był w potrzebie – bo wiele wdów i wielu trędowatych było w Izraelu – nie doświadczył jednak mocy Boga działającego przez nich. Dlaczego? Ponieważ zabrakło wiary i posłuszeństwa owym prorokom. Słyszymy dziś w pierwszym czytaniu jak mało brakowało, aby z powodu swej niewiary i braku posłuszeństwa także Syryjczyk Naaman nie został oczyszczony. Nie chciał on posłuchać Elizeusza i obmyć się w Jordanie, bo spodziewał się jego innego zachowania. Słowa proroka zrodziły w nim gniew, który opanował go do tego stopnia, że chciał już odejść. Powstrzymali go słudzy, których słowom Naaman dał się przekonać i uczynił tak, jak mu polecił prorok. Zaufał słowom Elizeusza i został uzdrowiony.
Mieszkańców Nazaretu, którzy na początku byli zadziwieni mądrością Jezusa, potem opanowuje gniew. Skąd ten gniew? Ponieważ słyszą to, co nie za bardzo im się podoba, mimo iż właśnie to jest prawdą o nich. Mieszkańcy słyszą słowa, które wskazują, że przyczyną braku cudów w Nazarecie jest ich niewiara i brak posłuszeństwa. Jezus objawia im, że Bóg chce także u nich czynić cuda, lecz nie pozwala Mu na to ich niewiara (zob. Mk 6,4-6). Moc Boża zostaje niejako „związana” i nie może się objawić w życiu tego, kto Bogu nie wierzy. Chrystus – podobnie jak prorocy – nie jest mile widziany w swojej ojczyźnie. Jego rodacy chcą Go zabić, ale On przechodzi pośród nich nietknięty i odchodzi. To zapowiedź odrzucenia – które nastąpi w Jerozolimie, gdzie zostanie skazany na śmierć – i zarazem zapowiedź Jego zmartwychwstania, które będzie nową nadzieją także dla tych, którzy go odrzucili.
A w moim życiu jak Bóg jest przeze mnie widziany; jakie ma miejsce? Jak On działa we mnie i wokół mnie? Jaka jest moja wiara i posłuszeństwo Jego Słowu? Na ile pozwalam, aby Jego słowo mnie przemieniało, a na ile pozostaję przy swoich sposobach myślenia i działania? Z jakich miejsc, myśli, dążeń, pragnień… jest przeze mnie wyrzucany? …
Niech prawda o nas nigdy nie pozbawia nas nadziei, albowiem Chrystus – odrzucony i zabity – zmartwychwstał i żyje. Dlatego też zawsze możemy do Niego powrócić i na nowo zaprosić do naszego życia. Niech nie będzie dla nas najważniejszym fakt, że nie potrafiliśmy powiedzieć Mu "nie odchodź", skoro wciąż mamy możliwość by zawołać ku Niemu: "przyjdź". Bo dla Niego najważniejszy jest powrót, a nie odejście.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz