"Chodźcie i zobaczcie..." J 1,39a

"Chodźcie i zobaczcie..." J 1,39a
"Chodźcie i zobaczcie..." J 1,39a

Życie jest wielkim darem Bożym,

jak chcesz je wykorzystać?

Pomyśl, Pomódl się i Podejmij decyzję!!!

bł. ks. Jakub Alberione

…wspieramy Cię naszą modlitwą i posługą…
UCZENNICE BOSKIEGO MISTRZA

wtorek, 4 lutego 2014

Światło Słowa Bożego

ŚRODA IV TYGODNIA ZWYKŁEGO, ROK II
WSPOMNIENIE ŚW. AGATY, DZIEWICY I MĘCZENNICY

Z Ewangelii według świętego Marka (Mk 6,1-6)
Jezus przyszedł do swego rodzinnego miasta. A towarzyszyli Mu Jego uczniowie. Gdy nadszedł szabat, zaczął nauczać w synagodze. A wielu, przysłuchując się, pytało ze zdziwieniem: „Skąd On to ma? I co za mądrość, która Mu jest dana? I takie cuda dzieją się przez Jego ręce. Czy nie jest to cieśla, syn Maryi, a brat Jakuba, Józefa, Judy i Szymona? Czyż nie żyją tu u nas także Jego siostry?” I powątpiewali o Nim. A Jezus mówił im: „Tylko w swojej ojczyźnie, wśród swoich krewnych i w swoim domu może być prorok tak lekceważony”. I nie mógł tam zdziałać żadnego cudu, jedynie na kilku chorych położył ręce i uzdrowił ich. Dziwił się też ich niedowiarstwu. Potem obchodził okoliczne wsie i nauczał.

KOMENTARZ
            Jezus w Nazarecie uzdrowił jedynie kilku chorych i nie mógł zdziałać tam żadnego cudu. Skoro nie mógł, tzn., że chciał tam czynić cuda. Wiedział doskonale, że również mieszkańcy Jego miejscowości potrzebują uzdrowienia, lecz ich niewiara „wiązała” Jego ręce. Mógł położyć je tylko na kilka osób, które wierzyły. Oto niemożność wszechmogącego Boga. Tak jak wiara człowieka wyciąga od Niego łaski (co widzieliśmy wczoraj), tak jej brak powstrzymuje te, których On chciałby mu udzielić.
Dzisiejszy fragment Ewangelii nie tylko mówi o braku wiary, ale bardzo wyraźnie ukazuje jej przyczynę. Dlaczego mieszkańcy Nazaretu wątpią w Jezusa, mimo iż znają cuda jakich dokonywał w innych miejscowościach, mimo iż właśnie słuchają Jego słów o niezwykłej mądrości? Otóż dlatego, że znali Go znacznie wcześniej, jeszcze zanim zaczął nauczać i uzdrawiać, ale tylko jako syna cieśli. Mieszkańcy Nazaretu uwierzyliby Mu zapewne, gdyby od początku był inny, tzn. gdyby nie był tak zwyczajny jak oni, gdyby nie żył z nimi 30 lat i nie wykonywał tak ubogiej pracy, itd. Oni byli już przyzwyczajeni do Jego obecności pośród nich, która niczym specjalnym się nie wyróżniała. Stawiają sobie dobre pytania: „skąd On to ma?”, ale nie są w stanie przyjąć odpowiedzi i uznać, że Bóg może być do nich podobny, że może dzielić ich codzienność, że może być Człowiekiem. Mają już swoje wyobrażenie Boga, do którego nie jest jednak podobna osoba Jezusa. Zamiast przyjąć Boga takim, jakim przychodzi i uwierzyć w Niego, czekają na Boga według swoich wyobrażeń i powątpiewają w Boga prawdziwego, ponieważ odbiega od ich schematów.
Dziś Bóg jest obecny z nami w Eucharystii i większość z nas zna Go takiego od swojego dzieciństwa. Czasem nawet i my, podobnie jak mieszkańcy Nazaretu, słyszymy o cudach, jakich On – Chleb Żywy – dokonuje w różnych zakątkach świata, słyszymy świadectwa innych o Jego uzdrawiającym działaniu. Czy jednak wierzymy, że nie kto inny, ale właśnie On może czynić cuda także w naszym życiu? Czy wystarcza nam przyjmowanie Go w komunii świętej, czy też może czekamy na innego Boga? Jaka jest nasza wiara w obecność Boga w Świętej Hostii, w tym małym kawałku Chleba, który zewnętrznie nie różni się od innych? W Eucharystii pod postacią Chleba i Wina jest nasz Bóg; jest tu cały: ze swoim Bóstwem i Człowieczeństwem, z Ciałem i Krwią, z całą swoją mocą i łaską. Ten sam, który ponad 2000 lat temu odwiedził swoje rodzinne miasto; ten sam, za wiarę w którego św. Agata oddała swoje życie. On dziś przychodzi do nas, którzy tak bardzo już przyzwyczailiśmy się do Jego obecności. Czy nie powstrzymamy Jego działania swym powątpiewaniem i brakiem wiary? Czy On będzie mógł dziś dokonać u nas cudów, które chce uczynić?  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz