„Myśli człowieka” – Karol Wojtyła
Nazwiska nie wymieniaj. Zwiąż z jakimkolwiek "ja"
to wszystko, co się otwiera i zamyka pod tchnieniem ust,
to wszystko, co czasem umiera w klimacie serca,
co chodzi za człowiekiem po całych dniach,
co światło w noc przemienia i ciepło w mróz –
to wszystko. Żyją ludzie i rodzą się pokolenia
Nazwiska nie wymieniaj. Zwiąż z jakimkolwiek "ja"
to wszystko, co się otwiera i zamyka pod tchnieniem ust,
to wszystko, co czasem umiera w klimacie serca,
co chodzi za człowiekiem po całych dniach,
co światło w noc przemienia i ciepło w mróz –
to wszystko. Żyją ludzie i rodzą się pokolenia
niosąc wraz z sobą ramiona, gwoździe i
dziwny uraz.
Wciąż się od Ciebie odsuwa, a nie oddziela się ziemia
– więc rośnie w prostych myślach i niespodzianych konturach.
Tak nie dorastać do ludzi, nie dorastać do różnych ludzi,
których prawda, zawisa nade mną jak konar smutnego drzewa.
A przecież wciąż próbuję i nieraz nawet się trudzę,
i jeden profil rozumiem - ten właśnie, który opiewam.
Nie dość jednakże niosę i nie dość ciężary dzielę.
Nie dość, a myślę "zanadto", ileż razy myślę tak.
Nazwisko moje zamilcz. Nie pozwól mi szukać siebie.
Niech ślady moich stóp w własnej myśli zawiewa piach.
Wciąż się od Ciebie odsuwa, a nie oddziela się ziemia
– więc rośnie w prostych myślach i niespodzianych konturach.
Tak nie dorastać do ludzi, nie dorastać do różnych ludzi,
których prawda, zawisa nade mną jak konar smutnego drzewa.
A przecież wciąż próbuję i nieraz nawet się trudzę,
i jeden profil rozumiem - ten właśnie, który opiewam.
Nie dość jednakże niosę i nie dość ciężary dzielę.
Nie dość, a myślę "zanadto", ileż razy myślę tak.
Nazwisko moje zamilcz. Nie pozwól mi szukać siebie.
Niech ślady moich stóp w własnej myśli zawiewa piach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz