Iz 22,19-23;
Rz 11,33-36;
Mt 16,13-20
Dzisiaj Kościół daje nam do przemyślenia pewien wymiar tajemnicy Kościoła. Święty Paweł w pierwszym czytaniu, stając wobec niepojętej tajemnicy Jego zamysłu zbawczego, pisze: O głębokości bogactw, mądrości i wiedzy Boga! (Rz 11,33). Ten zamysł jest dla nas zdumiewający. Nie jesteśmy w stanie w całości go zrozumieć. Poznamy go, kiedy przejdziemy do „domu Ojca". Póki jesteśmy tutaj, na ziemi, nie rozumiemy go w pełni. Odsłania się jedynie wobec nas cząstka jego tajemnicy.
Dla św. Pawła i całego pokolenia apostołów przejawiła się ona wpierw i przede wszystkim w sposobie, w jaki Bóg zbawia - przez miłość do końca, przez przyjęcie krzyża, poddanie się męce i śmierci Syna Bożego. Ta tajemnica przerosła wszystkich. Dopiero Duch Święty odsłonił sens tego dzieła, którego do dzisiaj w pełni nie rozumiemy. Drugim szokiem dla apostołów było udzielenie poganom daru Ducha Świętego i pokazanie przez to, że i oni mają udział w zbawieniu. I właśnie wobec tej tajemnicy św. Paweł staje zdumiony i zadziwiony - w dzisiejszym drugim czytaniu. Pierwszym, który ochrzcił pogan, jak wiemy, był św. Piotr. On jest także bohaterem dzisiejszej Ewangelii. Pan Jezus mówi do niego:
Ty jesteś Piotr - Opoka i na tej opoce zbuduję mój Kościół, a bramy piekielne go nie przemogą. I tobie dam klucze królestwa niebieskiego; cokolwiek zwiążesz na ziemi, będzie związane w niebie, a co rozwiążesz na ziemi, będzie rozwiązane w niebie (Mt 16,18n).
Jest to odpowiedź na jego wyznanie wiary w Jezusa jako Mesjasza Bożego. Ważne dla Jezusa było to, że „ciało i krew nie objawiły mu tej prawdy, lecz Ojciec, który jest w niebie" (zob. Mt 19,17). Dla Jezusa to kryterium jest podstawowe. Przyszedł przecież pełnić wolę Ojca. Chwilę później Piotr usłyszy ostrą reprymendę: Zejdź Mi z oczu, szatanie! Jesteś Mi zawadą, bo nie myślisz o tym, co Boże, ale o tym, co ludzkie (Mt 16,26). Tutaj kryterium jest także zgodność lub brak takiej zgodności z wolą Ojca. Można się zastanawiać, dlaczego Pan Jezus wybrał właśnie Piotra, a nie innego apostoła, np. św. Jana, którego bardzo miłował? Przecież jedynie Jan pozostał przy swoim Mistrzu aż do samej śmierci, a Piotr się Go zaparł (!), o czym Pan Jezus wcześniej wiedział. To także wynika z wielkiego misterium Bożego zamysłu zbawczego. Być może, powodem było właśnie doświadczenie własnej słabości. W rozmowie po zmartwychwstaniu Pan Jezus pytał Piotra trzykrotnie o miłość. W końcu Piotr powiedział: Panie, Ty wszystko wiesz, Ty wiesz, że Cię kocham (J 21,17). Dopiero kiedy wiemy, że sami nic nie do końca nie wiemy, że niczego nie możemy sami uczynić, że wszystko jest w Jego ręku, stajemy się gotowi prawdziwie służyć. Piotr, który miał stać się skałą, musiał tego bardzo głęboko doświadczyć w swoim życiu.
Jednocześnie Piotr stał się przykładem ogromnego miłosierdzia Bożego wobec kogoś, kto upadł. Pan Jezus przyszedł uzdrowić i zbawić tych, którzy są słabi i pogubieni. Dlatego też nie przypadkiem właśnie Piotr rozpoznał, że zbawienie stało się także udziałem pogan (zob. Dz 11,18). Dla nas ta prawda nie jest już żadnym zaskoczeniem, sami wywodzimy się z ludów pogańskich, choć już od ok. 1000 lat ochrzczonych. Niemniej misterium Bożego miłosierdzia i dla nas jest wielką tajemnicą. I nam czasem wydaje się, że wiemy, komu Bóg powinien udzielić życia wiecznego, a komu nie. Nawet burzymy się, że może zbawienie otrzymać ktoś, kto całe życie był złym człowiekiem i skrzywdził wielu. Takie pretensje świadczą o tym, że ciągle nie rozumiemy tej ogromnej tajemnicy Bożego zamysłu, który pragnie zbawić wszystkich, a nie tylko wybranych, pobożnych i uczciwych ludzi. Dlatego też bardzo różne są ścieżki Boże w sercach ludzkich. Nikt z nas ich nie zna, nikt z nas nie był doradcą Boga w Jego działaniu. Jesteśmy jedynie uczestnikami wielkiego misterium realizacji Jego wielkiego planu zbawienia. Sami mamy w nim jakiś skromny, niewielki udział.
Zdumiewający dla nas jest nie tylko ogrom miłości Boga, ale także Jego odwaga przekazania słabemu człowiekowi odpowiedzialności za rozwój Bożego królestwa na ziemi. Władza kluczy oznacza właśnie taką odpowiedzialność. Dobrze ilustruje to dzisiejsze pierwsze czytanie, w którym prorok Izajasz mówi o odebraniu kluczy Szebnie, a przekazaniu Eliakimowi. I z historii wiemy, że różnie bywało z uczciwością sprawowania władzy w Kościele na różnym szczeblu. Były momenty, które budzą nasz sprzeciw i zgorszenie. Jednak Boże zawierzenie słabemu człowiekowi jest większe, niż sobie to wyobrażamy. Skąd taka wiara, gdy jednocześnie wie On doskonale, jacy jesteśmy?! Jakże niezbadane są Jego wyroki i nie do wyśledzenia Jego drogi!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz