"Chodźcie i zobaczcie..." J 1,39a

"Chodźcie i zobaczcie..." J 1,39a
"Chodźcie i zobaczcie..." J 1,39a

Życie jest wielkim darem Bożym,

jak chcesz je wykorzystać?

Pomyśl, Pomódl się i Podejmij decyzję!!!

bł. ks. Jakub Alberione

…wspieramy Cię naszą modlitwą i posługą…
UCZENNICE BOSKIEGO MISTRZA

sobota, 22 marca 2014

Światło Słowa Bożego

III NIEDZIELA WIELKIEGO POSTU, ROK A
 
PIERWSZE CZYTANIE (Wj 17,3–7)
Woda wydobyta ze skały

Czytanie z Księgi Wyjścia
Synowie Izraela rozbili obóz w Refidim, ale lud pragnął tam wody i dlatego szemrał przeciw Mojżeszowi i mówił: „Czy po to wyprowadziłeś nas z Egiptu, aby nas, nasze dzieci i nasze bydło wydać na śmierć z pragnienia?”. Mojżesz wołał wtedy do Pana i mówił: „Co mam uczynić z tym ludem? Niewiele brakuje, a ukamienują mnie!”. Pan odpowiedział Mojżeszowi: „Wyjdź przed lud i weź kilku ze starszych Izraela ze sobą. Weź w rękę laskę, którą uderzyłeś Nil, i idź. Oto Ja stanę przed tobą na skale, na Horebie. Uderzysz w skałę, a wypłynie z niej woda, i lud zaspokoi swe pragnienie”. Mojżesz uczynił tak na oczach starszyzny izraelskiej. I nazwał to miejsce Massa i Meriba, ponieważ tutaj kłócili się synowie izraelscy i wystawiali Pana na próbę, mówiąc: „Czy też Pan jest rzeczywiście pośrodku nas, czy nie?”.
Oto słowo Boże.

PSALM RESPONSORYJNY (Ps 95,1-2.6-7ab.7c-9)

Refren: Kiedy Bóg mówi, nie gardź Jego słowem.

Przyjdźcie, radośnie śpiewajmy Panu, *
wznośmy okrzyki ku chwale Opoki naszego zbawienia.
Stańmy przed obliczem Jego z uwielbieniem, *
Radośnie śpiewajmy Mu pieśni.

Przyjdźcie, uwielbiajmy Go padając na twarze, *
Zegnijmy kolana przed Panem, które nas stworzył
Albowiem On jest naszym Bogiem, *
A my ludem Jego pastwiska i owcami w Jego ręku.

Obyście dzisiaj usłyszeli głos Jego: +
„Niech nie stwardnieją wasze serca jak w Meriba, *
Jak na pustyni w dniu Massa,
Gdzie mnie kusili wasi ojcowie, *
Doświadczali Mnie, choć widzieli moje dzieła”.

DRUGIE CZYTANIE (Rz 5,1–2.5–8)
Miłość Boża rozlana jest w naszych sercach przez Ducha Świętego

Czytanie z Listu świętego Pawła Apostoła do Rzymian
Bracia: Dostąpiwszy usprawiedliwienia przez wiarę, zachowajmy pokój z Bogiem przez Pana naszego Jezusa Chrystusa, dzięki któremu uzyskaliśmy przez wiarę dostęp do tej łaski, w której trwamy i chlubimy się nadzieją chwały Bożej. A nadzieja zawieść nie może, ponieważ miłość Boża rozlana jest w naszych sercach przez Ducha Świętego, który został nam dany. Chrystus bowiem umarł za nas jako za grzeszników w oznaczonym czasie, gdyśmy jeszcze byli bezsilni. A nawet za człowieka sprawiedliwego podejmuje się ktoś umrzeć tylko z największą trudnością. Chociaż może jeszcze za człowieka życzliwego odważyłby się ktoś ponieść śmierć. Bóg zaś okazuje nam swoją miłość przez to, że Chrystus umarł za nas, gdyśmy byli jeszcze grzesznikami.
Oto słowo Boże.

ŚPIEW PRZED EWANGELIĄ (J 4, 42.15)

Aklamacja: Chwała Tobie, Słowo Boże.
Panie, Ty jesteś prawdziwie Zbawicielem świata,
daj nam wody żywej, byśmy nie pragnęli.
Aklamacja: Chwała Tobie, Słowo Boże.

EWANGELIA DŁUŻSZA (J 4,5-42)
Rozmowa z Samarytanką o wodzie żywej

Słowa Ewangelii według świętego Jana
Jezus przybył do miasteczka samarytańskiego, zwanego Sychar, w pobliżu pola, które Jakub dał synowi swemu, Józefowi. Było tam źródło Jakuba. Jezus zmęczony drogą siedział sobie przy studni. Było to około szóstej godziny. Nadeszła tam kobieta z Samarii, aby zaczerpnąć wody. Jezus rzekł do niej: „Daj Mi pić”. Jego uczniowie bowiem udali się przedtem do miasta dla zakupienia żywności. Na to rzekła do Niego Samarytanka: „Jakżeż Ty będąc Żydem prosisz mnie, Samarytankę, bym Ci dała się napić?” Żydzi bowiem nie utrzymują stosunków z Samarytanami. Jezus odpowiedział jej na to: „O, gdybyś znała dar Boży i wiedziała, kim jest Ten, kto ci mówi: «Daj Mi się napić», prosiłabyś Go wówczas, a dałby ci wody żywej”. Powiedziała do Niego kobieta: „Panie, nie masz czerpaka, a studnia jest głęboka. Skądże więc weźmiesz wody żywej? Czy Ty jesteś większy od ojca naszego Jakuba, który dał nam tę studnię, z której pił i on sam, i jego synowie, i jego bydło?” W odpowiedzi na to rzekł do niej Jezus: „Każdy, kto pije tę wodę, znów będzie pragnął. Kto zaś będzie pił wodę, którą Ja mu dam, nie będzie pragnął na wieki, lecz woda, którą Ja mu dam, stanie się w nim źródłem wody wytryskującej ku życiu wiecznemu”. Rzekła do Niego kobieta: „Daj mi tej wody, abym już nie pragnęła i nie przychodziła tu czerpać”. A On jej odpowiedział: „Idź, zawołaj swego męża i wróć tutaj”. A kobieta odrzekła Mu na to: «Nie mam męża». Rzekł do niej Jezus: „Dobrze powiedziałaś: «Nie mam męża». Miałaś bowiem pięciu mężów, a ten, którego masz teraz, nie jest twoim mężem. To powiedziałaś zgodnie z prawdą”. Rzekła do Niego kobieta: „Panie, widzę, że jesteś prorokiem. Ojcowie nasi oddawali cześć Bogu na tej górze, a wy mówicie, że w Jerozolimie jest miejsce, gdzie należy czcić Boga”. Odpowiedział jej Jezus: „Wierz Mi, niewiasto, że nadchodzi godzina, kiedy ani na tej górze, ani w Jerozolimie nie będziecie czcili Ojca. Wy czcicie to, czego nie znacie, my czcimy to, co znamy, ponieważ zbawienie bierze początek od Żydów. Nadchodzi jednak godzina, owszem, już jest, kiedy to prawdziwi czciciele będą oddawać cześć Ojcu w Duchu i prawdzie, i takich to czcicieli chce mieć Ojciec. Bóg jest duchem; potrzeba więc, by czciciele Jego oddawali Mu cześć w Duchu i prawdzie”. Rzekła do Niego kobieta: „Wiem, że przyjdzie Mesjasz, zwany Chrystusem. A kiedy On przyjdzie, objawi nam wszystko”. Powiedział do niej Jezus: „Jestem Nim Ja, który z tobą mówię”. Na to przyszli Jego uczniowie i dziwili się, że rozmawiał z kobietą. Jednakże żaden nie powiedział: „Czego od niej chcesz?” lub „Czemu z nią rozmawiasz?” Kobieta zaś zostawiła swój dzban i odeszła do miasta. I mówiła tam ludziom: „Pójdźcie, zobaczcie człowieka, który mi powiedział wszystko, co uczyniłam: Czyż On nie jest Mesjaszem?” Wyszli z miasta i szli do Niego.  Tymczasem prosili Go uczniowie, mówiąc: „Rabbi, jedz!” On im rzekł: „Ja mam do jedzenia pokarm, o którym wy nie wiecie”. Mówili więc uczniowie jeden do drugiego: „Czyż Mu kto przyniósł coś do zjedzenia?” Powiedział im Jezus: „Moim pokarmem jest wypełnić wolę Tego, który Mnie posłał, i wykonać Jego dzieło. Czyż nie mówicie: «Jeszcze cztery miesiące, a nadejdą żniwa?» Oto powiadam wam: Podnieście oczy i popatrzcie na pola, jak bieleją na żniwo. Żniwiarz otrzymuje już zapłatę i zbiera plon na życie wieczne, tak iż siewca cieszy się razem ze żniwiarzem. Tu bowiem okazuje się prawdziwym powiedzenie: Jeden sieje, a drugi zbiera. Ja was wysłałem żąć to, nad czym wyście się nie natrudzili. Inni się natrudzili, a w ich trud wyście weszli”. Wielu Samarytan z owego miasta zaczęło w Niego wierzyć dzięki słowu kobiety świadczącej: „Powiedział mi wszystko, co uczyniłam”. Kiedy więc Samarytanie przybyli do Niego, prosili Go, aby u nich pozostał. Pozostał tam zatem dwa dni. I o wiele więcej ich uwierzyło na Jego słowo, a do tej kobiety mówili: „Wierzymy już nie dzięki twemu opowiadaniu, na własne bowiem uszy usłyszeliśmy i jesteśmy przekonani, że On prawdziwie jest Zbawicielem świata”.
Oto słowo Pańskie.
KOMENTARZ
       Jezus przychodzi do miasteczka Sychar i siada przy studni. Jest zmęczony drogą i upałem. A jednak nie czerpie wody ze studni. Czyżby nie był spragniony, czyżby sam nie potrafił ugasić swojego pragnienia? Siedzi i nie odchodzi stamtąd, pomimo, że wszyscy Jego uczniowie odeszli do miasta. On został tam sam, zupełnie jakby czekał na coś lub na kogoś. Nadchodzi kobieta i dopiero wówczas Jezus wyraża swoje pragnienie, zwracając się do niej: „Daj Mi pić”. Co oznacza Jego prośba, skoro zaraz powie jej, że gdyby Go znała, poprosiłaby Jego o dar wody żywej? „Daj Mi pić” – to prośba Syna Bożego, aby ugasiła Jego pragnienie, nie tyle poprzez podanie Mu wody ze studni, ale przez przyjęcie od Niego wody żywej. Pragnieniem Jezusa jest obdarowanie jej żywą wodą płynącą z Jego wnętrza, czyli Duchem Świętym (zob. J 7,37-39). Ale by to obdarowanie nastąpiło potrzeba jej wiary w Niego: Jeśli ktoś jest spragniony, a wierzy we Mnie - niech przyjdzie do Mnie i pije!” (J 7,37). Jezus chce, aby Go poznała, uwierzyła w Niego, a wówczas będzie mógł ją obdarzyć najcenniejszym darem czyli swoim Duchem, który będzie w niej – niczym żywa woda – źródłem wytryskującym ku życiu wiecznemu.
To dar Ducha Świętego gasi wszelkie pragnienie, ponieważ rozlewa w naszych sercach Bożą miłość – jak o tym mówi dziś św. Paweł. Duch Święty rozlewa miłość, którą w wieczności doświadczymy w całej pełni (zob. 1Kor 13,8-13). Ten Duch jest wiec jednocześnie zadatkiem życia wiecznego (zob. Rz 8,22-25). Żadna rzeczywistość tego świata – choćby nie wiadomo jak piękna – nie jest w stanie zaspokoić pragnienia naszego serca, pragnienia miłości tak nieskończonego, jak nieskończony jest sam Bóg. Bez Boga każdy z nas jest niczym owa Samarytanka nie mająca męża. Odkrycie tego braku i pragnienia może dokonać się jedynie w spotkaniu z Jezusem. Jego obecność i słowa odsłaniają całą prawdę o naszym życiu. Tylko On nam objawia prawdę o nas.
Co więcej Jezus odsłania także prawdę o Ojcu, ukazuje nam Jego pragnienie: Ojciec chce byśmy oddawali Mu cześć w  Duchu i prawdzie. Ta cześć będzie więc związana z darem Ducha Świętego i prawdą. Na czym to polega? Otóż Duch Święty, którym jesteśmy obdarowani, doprowadzi nas do odkrycia obecności Boga w nas i naszego istnienia w Bogu: „W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was” (J 14,20). Ten Duch oświeci nas od wewnątrz i pomoże przyjąć całe objawienie, które przyniósł Jezus, a więc jedyną Prawdę (zob. J 14,6). On także uzdolni nas do życia słowem Chrystusa (zob. J 14,26), do zachowania Jego przykazań, a zwłaszcza przykazania wzajemnej miłości (zob. J 15,12). To Duch Święty da świadectwo wewnątrz naszych serc, że prawda jest po stronie Jezusa; da nam pewność i odwagę życia wiarą, stawania nieustannie po stronie Jezusa, a nie świata, czyniąc nas w ten sposób Jego prawdziwymi świadkami (zob. J 15,26-27). „Jeśli Mnie kto miłuje, będzie zachowywał moją naukę, a Ojciec mój umiłuje go, i przyjdziemy do niego, i będziemy u niego przebywać” (J 14,23). Nowy kult będzie polegał na życiu obecnością Boga w nas. Nie będzie on już skupiony jedynie wokół jakiegoś miejsca, ponieważ każdy chrześcijanin będzie świątynią, w której Bóg będzie odbierał cześć (zob. 1Kor 3,16-17). Całe życie człowieka, każde jego działanie będzie mogło być chwałą Boga, nieustanną modlitwą wznoszoną do Niego (zob. 1Kor 10,31; 1Tes 5,17) na wzór Bożego Syna, aż życie Chrystusa w pełni objawi się w każdym z nas (zob. Ga 2,20; 2Kor 4,11).
Jakie jest moje doświadczenie mocy Ducha Świętego? W jaki sposób Jego działanie objawia się w moim życiu? Jak często proszę Pana, aby dał mi swego Ducha, by rozlewał we mnie swoją miłość? Jaką prawdę o mnie Jezus chce mi dziś objawić? Jakie są pragnienia mojego serca? Gdzie szukam ugaszenia moich pragnień? Na ile moje życie oddaje chwałę Bogu? …

    KROMKA SŁOWA BOŻEGO

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz