"Chodźcie i zobaczcie..." J 1,39a

"Chodźcie i zobaczcie..." J 1,39a
"Chodźcie i zobaczcie..." J 1,39a

Życie jest wielkim darem Bożym,

jak chcesz je wykorzystać?

Pomyśl, Pomódl się i Podejmij decyzję!!!

bł. ks. Jakub Alberione

…wspieramy Cię naszą modlitwą i posługą…
UCZENNICE BOSKIEGO MISTRZA

wtorek, 11 marca 2014

Światło Słowa Bożego

ŚRODA I TYGODNIA WIELKIEGO POSTU

PIERWSZE CZYTANIE  (Jon 3,1-10)
Nawrócenie sprowadza miłosierdzie Boże

Czytanie z Księgi proroka Jonasza
Pan przemówił do Jonasza po raz drugi tymi słowami: „Wstań, idź do Niniwy, wielkiego miasta, i głoś jej upomnienie, które Ja ci zlecam”. Jonasz wstał i poszedł do Niniwy, jak Pan powiedział. Niniwa była miastem bardzo rozległym, na trzy dni drogi. Począł więc Jonasz iść przez miasto jeden dzień drogi i wołał, i głosił: „Jeszcze czterdzieści dni, a Niniwa zostanie zburzona”. I uwierzyli mieszkańcy Niniwy Bogu, ogłosili post i oblekli się w wory od największego do najmniejszego. Doszła ta sprawa do króla Niniwy. Wstał więc z tronu, zdjął z siebie płaszcz, oblókł się w wór i siadł na popiele. Z rozkazu króla i jego dostojników zarządzono i ogłoszono w Niniwie to, co następuje: „Ludzie i zwierzęta, bydło i trzoda niech nic nie jedzą, niech się nie pasą i wody nie piją. Niech obloką się w wory, niech żarliwie wołają do Boga. Niech każdy odwróci się od swojego złego postępowania i od nieprawości, którą popełnia swoimi rękami. Kto wie, może się odwróci i ulituje Bóg, odstąpi od zapalczywości swego gniewu, a nie zginiemy?” Zobaczył Bóg czyny ich, że odwrócili się od swojego złego postępowania. I ulitował się Bóg, i nie zesłał niedoli, którą im zagroził.
Oto słowo Boże.

PSALM RESPONSORYJNY  (Ps 51,3-4.12-13.18-19)

Refren: Sercem skruszonym nie pogardzisz, Panie.

Zmiłuj się nade mną, Boże, w łaskawości swojej, *
w ogromie swej litości zgładź moją nieprawość.
Obmyj mnie zupełnie z mojej winy *
i oczyść mnie z grzechu mojego.

Stwórz, o Boże, we mnie serce czyste *
i odnów we mnie moc ducha.
Nie odrzucaj mnie od swego oblicza *
i nie odbieraj mi świętego ducha swego.

Ofiarą bowiem Ty się nie radujesz *
a całopalenia, choćbym dał, nie przyjmiesz.
Boże, moją ofiarą jest duch skruszony, *
pokornym i skruszonym sercem Ty, Boże, nie gardzisz.

ŚPIEW PRZED EWANGELIĄ  (Jl 2,13)
Aklamacja: Chwała Tobie, Słowo Boże.
Nawróćcie się do Boga waszego,
On bowiem jest łaskawy i miłosierny.
Aklamacja: Chwała Tobie, Słowo Boże.

EWANGELIA  (Łk 11,29-32)
Znak proroka Jonasza: śmierć i zmartwychwstanie

Słowa Ewangelii według świętego Łukasza
Gdy tłumy się gromadziły, Jezus zaczął mówić: „To plemię jest plemieniem przewrotnym. Żąda znaku, ale żaden znak nie będzie mu dany, prócz znaku Jonasza. Jak bowiem Jonasz był znakiem dla mieszkańców Niniwy, tak będzie Syn Człowieczy dla tego plemienia. Królowa z Południa powstanie na sądzie przeciw ludziom tego plemienia i potępi ich; ponieważ ona przybyła z krańców ziemi słuchać mądrości Salomona, a oto tu jest coś więcej niż Salomon. Ludzie z Niniwy powstaną na sądzie przeciw temu plemieniu i potępią je; ponieważ oni dzięki nawoływaniu Jonasza się nawrócili, a oto tu jest coś więcej niż Jonasz”.
Oto słowo Pańskie.

KOMENTARZ
Przy Jezusie gromadzą się tłumy słuchające Jego nauki. On jednak widzi tkwiącą w nich przewrotność. Ona wyraża się w ciągłym oczekiwaniu na to, aby dokonał znaku, dzięki któremu mogliby Mu uwierzyć. Tymczasem ludzie ci doświadczyli już bardzo wielu cudów zdziałanych przez Chrystusa. Ich niewiara i brak nawrócenia nie wynika zatem z braku znaków, ale z zatwardziałości ich serc. Jezus jasno nazywa takie postępowanie przewrotnością i przywołuje przykłady ludzi, którzy umieli odpowiedzieć na Boże dary. Mówi o królowej z Południa i mieszkańcach Niniwy. Jednocześnie podkreśla ich otwartość na Boga przy dużo mniejszych łaskach niż te, których Bóg teraz udziela temu pokoleniu. Tamci mieli jedynie Salomona i Jonasza, temu pokoleniu Bóg dał swojego umiłowanego Syna, który jest kimś większym niż Salomon i kimś większym niż Jonasz.
            My dziś słuchając słów Ewangelii dołączamy się do tłumu słuchającego Pana Jezusa. Jezus dziś patrzy na nas i do nas kieruje te same słowa.
            „Oto tu jest ktoś większy…” Tak, tu dziś, blisko nas jest ktoś większy niż Salomon, do którego przybyła – przemierzając całą ziemię – królowa z Południa, aby słuchać jego nauki. Jezus jest z nami i nie tylko naucza mądrości Bożej jak Salomon, ale jest kimś więcej: w Nim wszystkie skarby mądrości i wiedzy są ukryte” (Kol 2,3) – powie św. Paweł. Ponadto Chrystus wraz ze swoim słowem daje jednocześnie łaskę do wprowadzenia go w życie. Syn Boży jest na wyciągnięcie ręki, Jego słowo jest łatwo dostępne i dziś nikt z nas nie musi przemierzać tysięcy kilometrów, aby móc Go usłyszeć. Dlatego jeśli nie słuchamy słów Jezusa i nie żyjemy nimi na co dzień, to królowa z Południa powstanie na sądzie także przeciw nam, bo ona z daleka przybyła do Salomona słuchać Bożej mądrości, aby nią żyć. Oby nie było w nas tej głupoty i przewrotności, które sprawią, że umrzemy z pragnienia stojąc u źródła, bo nie chce się nam z niego zaczerpnąć.
            „Oto tu jest ktoś większy…” Tak, tu dziś, blisko nas jest ktoś większy niż Jonasz, pod wpływem nauczania którego nawrócili się mieszkańcy Niniwy. Jezus jest z nami i w Jego nauczaniu jest łaska nawrócenia, której nie było w słowach Jonasza. Albowiem Syn Boży – w przeciwieństwie do tego proroka – pragnie naszego zbawienia i powrotu do Boga. Nie przyszedł przecież potępić, ale zbawić (zob. J 3,17). Chrystus jest tutaj, obecny przy nas w Eucharystii i stąd chce nas oświecać swym słowem, aby doprowadzić nas do Ojca. Dlatego jeśli nie zmieniamy myślenia pod wpływem Jego słów, to mieszkańcy Niniwy powstaną na sądzie również przeciw nam, albowiem oni zmienili swe myślenie i postępowanie już pod wpływem nauki Jonasza. Obyśmy nie trwali w takiej zatwardziałości serca, która sprawia, że otoczeni światłem z zewnątrz, nie zdecydujemy się nawet na uchylenie drzwi, aby wpuścić owe światło do wewnątrz (zob. J 3,19-21).
„Oto tu jest ktoś większy…” Została nam dana łaska obecności Syna Bożego pośród nas. On jest z nami w Eucharystii i Słowie Bożym. Obyśmy nie żądali większego znaku, bo żaden inny znak nie będzie nam dany. Cóż bowiem więcej Bóg może nam dać nad Siebie samego? „Oto ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata” (Mt 28,20). Przyjmujemy Go w komunii św., ale jak konkretnie w życiu codziennym żyjemy tym zjednoczeniem z Nim? Aby nasze czyny były dokonywane w zjednoczeniu z Chrystusem, potrzeba nam najpierw zjednoczyć swój umysł z Jego umysłem, tzn. nawrócić się i przestać wierzyć własnym – często błędnym – sądom, a uwierzyć w Ewangelię. To przecież jest pierwsze wezwanie Jezusa po rozpoczęciu publicznej działalności (Mk 1,15). Zjednoczenie  naszego umysłu z Chrystusem nie polega przecież na myśleniu o Nim, ale na myśleniu jak On; zjednoczenie naszej woli z Jego nie polega na „papugowaniu” Jego czynów (co z resztą i tak nigdy by się nam nie udało), ale na posiadaniu tych samych intencji działania, co On; zjednoczenie naszego serca z Jego nie polega na jakimś mało określonym kochaniu Go czy sentymentalizmie, ale na posiadaniu w sobie takiej samej miłości do Ojca i braci, jaką posiadał On. A to już dokonuje się jedynie mocą Ducha Świętego, którego nam udzielił i wciąż chce udzielać. Bóg bowiem mocą swego Ducha działającego w nas może uczynić nieskończenie więcej niż prosimy czy rozumiemy (por. Ef 3,20).
Jak zatem odpowiadam na tę obecność Boga z nami? Jaka jest moja otwartość na działanie Ducha Świętego? Jakie jest moje słuchanie Bożego słowa? Co konkretnie spotkanie z Chrystusem zmienia w moim myśleniu, wartościowaniu, działaniu? Czy z każdym dniem coraz więcej we mnie Chrystusa: Jego myśli i osądów, Jego pragnień, Jego uczuć i dążeń? Czy On we mnie wzrasta i staje się we mnie coraz bardziej widoczny tak jak stał się widoczny w św. Pawle: „teraz zaś już nie ja żyję, lecz żyje we mnie Chrystus” (Ga 2,20)?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz