"Chodźcie i zobaczcie..." J 1,39a

"Chodźcie i zobaczcie..." J 1,39a
"Chodźcie i zobaczcie..." J 1,39a

Życie jest wielkim darem Bożym,

jak chcesz je wykorzystać?

Pomyśl, Pomódl się i Podejmij decyzję!!!

bł. ks. Jakub Alberione

…wspieramy Cię naszą modlitwą i posługą…
UCZENNICE BOSKIEGO MISTRZA

niedziela, 16 lutego 2014

Światło Słowa Bożego

PONIEDZIAŁEK VI TYGODNIA ZWYKŁEGO, ROK II

Z Ewangelii według świętego Marka (Mk 8,11-13)
Faryzeusze zaczęli rozprawiać z Jezusem, a chcąc wystawić Go na próbę, domagali się od Niego znaku. On zaś westchnął głęboko w duszy i rzekł: „Czemu to plemię domaga się znaku? Zaprawdę powiadam wam: żaden znak nie będzie dany temu plemieniu”. I zostawiwszy ich, wsiadł z powrotem do łodzi i odpłynął na drugą stronę.

KOMENTARZ
            Za pełną radość poczytujcie to sobie, bracia moi, ilekroć spadają na was różne doświadczenia” – mówi nam dziś św. Jakub w pierwszym czytaniu. Nie jest łatwo radować w spadających na nas nagle doświadczeniach, bo przecież wtedy nasza wiara wystawiana jest na próbę. A jednak św. Jakub mówi o pełnej radości z doświadczeń. Taka radość możliwa jest jedynie wtedy, kiedy spojrzymy na doświadczenia, jako na szansę do wzrastania w ufności do Boga, jako na miejsca, w którym może zrodzić się doskonała wytrwałość w wierze. Oto dobro jakie może wypłynąć z doświadczeń i które bez nich nie miałoby możliwości zaistnienia. Dopiero dostrzeżenie tego dobra rodzi radość. Bóg jest dobry i dobrze czyni – jak mówi dziś psalmista, dla którego pociechą w każdym doświadczeniu jest jedynie łaska Pana. O tym potrzeba nam pamiętać, że w żadnym trudnym doświadczeniu Bóg nie pozostawia nas bez swej łaski. Ona towarzyszy nam nieustannie.
            Jakie jest moje przeżywanie trudnych doświadczeń? Czy postrzegam je jako szansę do większego zawierzenia Bogu? Czy świadom jestem Bożej łaski i pomocy w każdej sytuacji życia?
            Widzimy dziś w Ewangelii, że faryzeusze chcieli wystawić Jezusa na próbę i domagali się od Niego znaku. Nie wierzą i dlatego żądają znaku, by tym żądaniem niejako usprawiedliwić się przed samymi sobą ze swojej niewiary. My także możemy tak się usprawiedliwiać ze swej niewiary uważając, ze gdyby Bóg dal nam znak, to byśmy uwierzyli. Nic bardziej błędnego. Zamiast domagać się znaków od Boga, potrzeba nam prosić o zdolność widzenia tych, które są nam dawane nieustannie. We wszystkim jest Boża miłość, także w największym cierpieniu, także w tym, co niezrozumiałe i bolesne… we wszystkim On wspiera nas swoją łaską.
            Jezus wzdycha głęboko nad naszą niewiarą. Wzdycha, bo to Jego osoba, Jego obecność z nami jest największym znakiem, który nie zawsze rozpoznajemy. Tak jak żył wcielony na ziemi, tak teraz jest w Eucharystii. I tak jak wtedy Jezus mówił, że temu plemieniu nie będzie dany żaden znak, tak i dziś mówi, że nie będzie nam dany żaden znak Jego miłości i bliskości, bo mamy już największy. To dzięki Eucharystii każde spadające na nas doświadczenie możemy przeżywać z Nim i w każdej sytuacji życia możemy od Niego czerpać łaskę.
            Czym dla mnie jest Eucharystia? Jakie jest jej znaczenie w moim codziennym życiu, w przeżywaniu doświadczeń życiowych? …

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz