"Chodźcie i zobaczcie..." J 1,39a

"Chodźcie i zobaczcie..." J 1,39a
"Chodźcie i zobaczcie..." J 1,39a

Życie jest wielkim darem Bożym,

jak chcesz je wykorzystać?

Pomyśl, Pomódl się i Podejmij decyzję!!!

bł. ks. Jakub Alberione

…wspieramy Cię naszą modlitwą i posługą…
UCZENNICE BOSKIEGO MISTRZA

piątek, 27 grudnia 2013

Światło Słowa Bożego

ŚWIĘTYCH MŁODZIANKÓW MĘCZENNIKÓW
- ŚWIĘTO

PIERWSZE CZYTANIE  (1 J 1,5-2,2)
Krew Jezusa Chrystusa oczyszcza nas z wszelkiego grzechu

Czytanie z Pierwszego listu świętego Jana Apostoła
Umiłowani: Nowina, którą usłyszeliśmy od Jezusa Chrystusa i którą wam głosimy, jest taka: Bóg jest światłością, a nie ma w Nim żadnej ciemności. Jeżeli mówimy, że mamy z Nim współuczestnictwo, a chodzimy w ciemności, kłamiemy i nie postępujemy zgodnie z prawdą. Jeżeli zaś chodzimy w światłości, tak jak On sam trwa w światłości, wtedy mamy jedni z drugimi współuczestnictwo, a krew Jezusa, Syna Jego, oczyszcza nas z wszelkiego grzechu. Jeśli mówimy, że nie mamy grzechu, to samych siebie oszukujemy i nie ma w nas prawdy. Jeżeli wyznajemy nasze grzechy, Bóg będąc wiernym i sprawiedliwym odpuści je nam i oczyści nas z wszelkiej nieprawości. Jeśli powiemy, że nie zgrzeszyliśmy, czynimy Go kłamcą i nie ma w nas Jego nauki. Dzieci moje, piszę wam to dlatego, żebyście nie grzeszyli. Jeśliby nawet ktoś zgrzeszył, mamy Rzecznika wobec Ojca, Jezusa Chrystusa sprawiedliwego. On bowiem jest ofiarą przebłagalną za nasze grzechy, i nie tylko za nasze, lecz również za grzechy całego świata.
Oto słowo Boże.

PSALM RESPONSORYJNY  (Ps 124,2-3.4-5.7b-8)

Refren: Naszą pomocą jest nasz Pan i Stwórca.

Gdyby Pan nie był po naszej stronie, *
gdy ludzie przeciw nam powstali,
wtedy pochłonęliby nas żywcem, *
gdy gniew ich przeciw nam zapłonął.

Wówczas zatopiłaby nas woda, *
potok by popłynął nad nami,
wówczas potoczyłyby się nad nami *
wezbrane wody.

Dusza nasza jak ptak się wyrwała z sidła ptaszników, *
sidło się podarło i zostaliśmy uwolnieni.
Nasza pomoc w imieniu Pana, *
który stworzył niebo i ziemię.

ŚPIEW PRZED EWANGELIĄ
Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.
Ciebie, Boże, chwalimy, Ciebie, Panie, wysławiamy,
Ciebie wychwala Męczenników zastęp świetlany.
Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.

EWANGELIA  (Mt 2,13-18)
Śmierć dzieci w Betlejem

Słowa Ewangelii według świętego Mateusza
Gdy Mędrcy odjechali, oto anioł Pański ukazał się Józefowi we śnie i rzekł: „Wstań, weź Dziecię i Jego Matkę i uchodź do Egiptu; pozostań tam, aż ci powiem; bo Herod będzie szukał Dziecięcia, aby Je zgładzić”. On wstał, wziął w nocy Dziecię i Jego Matkę i udał się do Egiptu; tam pozostał aż do śmierci Heroda. Tak miało się spełnić słowo, które Pan powiedział przez Proroka: „Z Egiptu wezwałem Syna mego”. Wtedy Herod widząc, że go Mędrcy zawiedli, wpadł w straszny gniew. Posłał oprawców do Betlejem i całej okolicy i kazał pozabijać wszystkich chłopców w wieku do lat dwóch, stosownie do czasu, o którym się dowiedział od Mędrców. Wtedy spełniły się słowa proroka Jeremiasza: „Krzyk usłyszano w Rama, płacz i jęk wielki. Rachel opłakuje swe dzieci i nie chce utulić się w żalu, bo ich już nie ma”.
Oto słowo Pańskie.

KOMENTARZ
Zabicie niewinnych dzieci, dramat ich rodziców… Ta tragedia to owoc gniewu jednego tylko człowieka: Heroda. On pozwolił, aby gniew go poprowadził. A przecież gniew jest uczuciem, które czasem odczuwa każdy z nas. Co robię z tym uczuciem? Czy mnie także prowadzi mój gniew? Jeśli tak, to dokąd? Gniew przecież może być szansą do odkrycia prawdy o sobie – do zobaczenia swoich żądań, oczekiwań, potrzeb, lęków, do odkrycia własnego przywiązania do swoich planów… itd. – a jedynie prawda o sobie jest początkiem wyzwolenia i uzdrowienia.
Czy znam przyczynę swojego gniewu? Herod bał się utraty własnej pozycji, przeraziła go już sama wiadomość, że narodził się nowy król żydowski (por. Mt 2,2-3), rozgniewało go niespełnienie prośby, jaką przedstawił mędrcom… Widzimy w tych przyczynach jego chore myślenie, zarażone egoizmem. Dlatego też jego gniew był chory i tragiczny w swych skutkach.
Jezus też odczuwał gniew, ale był to gniew zdrowy, który pochodził z Jego bezgranicznej i czystej miłości, z troski o prawdziwe dobro człowieka. Gniew Chrystusa rodził się, gdy widział zatwardziałość ludzkich serc, niewrażliwość na krzywdę innych, brak chęci pomocy drugiemu… i jeśli Syn Boży patrzył z gniewem, jeśli ukazywał innym swój gniew, to tylko po to, aby doprowadzić innych do nawrócenia i prawdziwego życia, a nie żeby niszczyć czy odbierać życie (zob. Mk 3,1-6). Ponadto potrzeba pamiętać, że sam Jezus nie uniknął wcale losu owych niewinnych dzieci, które stały się ofiarami gniewu Heroda, ponieważ On także poniósł śmierć z powodu gniewu uczonych w Piśmie i faryzeuszy, zalęknionych o utratę swojej władzy.
Uzdrowienie mojego serca, zaczyna się od uzdrowienia umysłu, od przyjęcia Jezusowego myślenia. Serce prawdziwego chrześcijanina nie jest wcale sercem, które nie odczuwa gniewu, ale jest sercem złączonym z sercem Chrystusa, tzn. sercem odczuwającym gniew z tych samych przyczyn, co Chrystus, sercem zadającym w sobie śmierć wszelkiej wrogości i oddającym swoje życie za tych, którzy w gniewie próbują je zniszczyć…

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz