"Chodźcie i zobaczcie..." J 1,39a

"Chodźcie i zobaczcie..." J 1,39a
"Chodźcie i zobaczcie..." J 1,39a

Życie jest wielkim darem Bożym,

jak chcesz je wykorzystać?

Pomyśl, Pomódl się i Podejmij decyzję!!!

bł. ks. Jakub Alberione

…wspieramy Cię naszą modlitwą i posługą…
UCZENNICE BOSKIEGO MISTRZA

czwartek, 26 grudnia 2013

Światło Słowa Bożego

ŚWIĘTEGO JANA APOSTOŁA I EWANGELISTY
- ŚWIĘTO

PIERWSZE CZYTANIE  (1J 1,1-4)
Oznajmiamy wam, cośmy ujrzeli i słyszeli

Początek z Pierwszego listu świętego Jana Apostoła
Umiłowani: To wam oznajmiamy, co było od początku, cośmy usłyszeli o Słowie życia, co ujrzeliśmy własnymi oczami, na co patrzyliśmy i czego dotykały nasze ręce, bo życie objawiło się. Myśmy je widzieli, o nim świadczymy i głosimy wam życie wieczne, które było w Ojcu, a nam zostało objawione, oznajmiamy wam, cośmy ujrzeli i słyszeli, abyście i wy mieli łączność z nami. A mieć z nami łączność znaczy: mieć ją z Ojcem i z Jego Synem Jezusem Chrystusem. Piszemy to w tym celu, aby nasza radość była pełna.
Oto słowo Boże.

PSALM RESPONSORYJNY  (Ps 97,1-2.5-6.11-12)
Refren: Niech sprawiedliwi weselą się w Panu.

Pan króluje, wesel się, ziemio, *
radujcie się, liczne wyspy!
Obłok i ciemność wokół Niego, *
prawo i sprawiedliwość podstawą Jego tronu.

Góry jak wosk topnieją przed obliczem Pana, *
przed obliczem władcy całej ziemi.
Jego sprawiedliwość rozgłaszają niebiosa, *
a wszystkie ludy widzą Jego chwałę.

Światło wschodzi dla sprawiedliwego *
i radość dla ludzi prawego serca.
Radujcie się w Panu, sprawiedliwi, *
i sławcie Jego święte imię.

ŚPIEW PRZED EWANGELIĄ
Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.
Ciebie, Boże, chwalimy, Ciebie, Panie, wysławiamy,
Ciebie wychwala przesławny chór Apostołów.
Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.

EWANGELIA  (J 20,2-8)
Jan ujrzał i uwierzył

Słowa Ewangelii według świętego Jana
Pierwszego dnia po szabacie Maria Magdalena pobiegła i przybyła do Szymona Piotra i do drugiego ucznia, którego Jezus kochał, i rzekła do nich: „Zabrano Pana z grobu i nie wiemy, gdzie Go położono”. Wyszedł więc Piotr i ów drugi uczeń i szli do grobu. Biegli oni obydwaj razem, lecz ów drugi uczeń wyprzedził Piotra i przybył pierwszy do grobu. A kiedy się nachylił, zobaczył leżące płótna, jednakże nie wszedł do środka. Nadszedł potem także Szymon Piotr, idący za nim. Wszedł on do wnętrza grobu i ujrzał leżące płótna oraz chustę, która była na Jego głowie, leżącą nie razem z płótnami, ale oddzielnie zwiniętą na jednym miejscu. Wtedy wszedł do wnętrza także i ów drugi uczeń, który przybył pierwszy do grobu. Ujrzał i uwierzył.
Oto słowo Pańskie.

KOMENTARZ
Trzy dni i trzy wydarzenia: najpierw narodziny Jezusa, potem śmierć męczeńska św. Szczepana i dziś zmartwychwstanie Chrystusa. Jest to skrót całej tajemnicy życia człowieka: narodziny, śmierć i zmartwychwstanie. Rodzimy się i umieramy, jednakże śmierć nie jest końcem, ponieważ Bóg, w którym trwamy jest Zmartwychwstanie i Życiem, a to oznacza, że każdy kto w Niego wierzy, choćby i umarł, żyć będzie na wieki (por. J 11,25-26).
„Życie objawiło się” – mówi nam dziś św. Jan oraz ci, którym przekazał swoje doświadczenie życia z Jezusem. Jest to wyznanie, które odsłania pierwszeństwo Bożej miłości: Bóg–Życie zechciał uczynić się widocznym, słyszalnym, dotykalnym… Nie musiał stać się Człowiekiem, ale chciał tego, abyśmy mogli nawiązać z Nim bliską relację. Jezus Chrystus, Syn Boży, stał się prawdziwym Człowiekiem, dlatego apostoł Jan i inni uczniowie mogli ujrzeć Go własnymi oczami, dotykać swoimi rękoma, słyszeć… Oni nie zachowują jednak tego doświadczenia dla siebie, lecz przekazują kolejnym pokoleniom. Wiedzą, że doświadczą pełnej radości dopiero wtedy, kiedy inni uwierzą w Jezusa oraz w Ojca, który Go posłał. Jedynie wtedy, gdy inni będą w łączności z Bogiem, a zarazem w łączności z nimi, szczęście apostołów osiągnie swą pełnię. Tymi słowami św. Jan przypomina nam zarazem, że prawdziwa wspólnota ma tylko jeden „Łącznik”: Jezusa Chrystusa. Tylko zgromadzeni wokół Niego i wyłącznie poprzez głębokie trwanie w Nim możemy stanowić jedno ze sobą nawzajem. Tak jak gałązki trwające w winnym krzewie stanowią jedno, a te, które nie trwają w nim, usychają i odpadają od reszty, tak nasza jedność między sobą we wspólnocie Kościoła, a także w naszych małych rodzinnych wspólnotach, jest owocem prawdziwego trwania każdego z nas z osobna w Chrystusie. Każdy z nas potrzebuje nieustannego pogłębiania więzi z Jezusem, przyjmowania w siebie Jego życia przepływającego do nas poprzez sakramenty Kościoła, aby budować jedność pośród ludzi, z którymi żyje, aby tworzyć z nimi prawdziwą wspólnotę. Nie wystarczy zewnętrznie być blisko Boga, ale potrzeba nam wewnętrznie w Nim trwać, bo przecież i gałązka, która odpadła od winnego krzewu nadal znajduje się w jego bliskości, choć już nie czerpie z niego życia. Nie wystarczy widzieć pusty grób Jezusa, nie wystarczy nawet wejść do środka, ale potrzeba wierzyć, że prawdziwie zmartwychwstał i na tej wierze budować całe swoje życie, jak uczynił to św. Jan. „Życie już objawiło się...” Czy w to wierzę?
Jakie jest moje trwanie w Chrystusie? Jaka jest moja jedność z tymi, którzy żyją obok mnie? Czy postrzegam doprowadzenie bliźnich do wiary w Chrystusa za pełnię mojej radości?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz