ŚRODA II TYGODNIA ADWENTU
Z Ewangelii według świętego Mateusza (Mt 1,18-24)
Jezus przemówił tymi słowami: „Przyjdźcie do Mnie
wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię. Weźmijcie
moje jarzmo na siebie i uczcie się ode Mnie, bo jestem łagodny i pokorny
sercem, a znajdziecie ukojenie dla dusz waszych. Albowiem jarzmo moje jest
słodkie, a moje brzemię lekkie”.
KOMENTARZ
Chrystus,
który dziś woła: „Przyjdźcie do Mnie
wszyscy”, pierwszy nas umiłował i przyszedł do nas. To Jego wołanie jest w
rzeczywistości zaproszeniem do wzajemności w tej miłości, którą już zostaliśmy przez
Niego obdarzeni. „Przyjdźcie do Mnie”,
tzn. uczyńcie i wy krok w moją stronę, bo jestem tu dla was. Jest to
zaproszenie Boga, który zawsze zostawia człowiekowi wolność wyboru. Albowiem Pan
Jezus nie zmusza nikogo do przyjścia, nie manipuluje człowiekiem, nie zwodzi
próżnymi obietnicami, ale zaprasza. On widzi nasze utrudzenie oraz obciążenie i
nie jest Mu ono obojętne. Syn Boży wie, że tylko u Niego możemy znaleźć
wytchnienie i jest gotów nas nim obdarować, jeśli tylko zechcemy przyjść do
Niego, jeśli tylko odpowiemy na Jego miłość.
My wciąż się trudzimy, obciążają nas zbytnie troski o własne
życie, o naszych najbliższych, o naszą przyszłość… itd. Tymczasem przychodząc do Jezusa możemy odkryć obecność Ojca, który
miłuje nas i nieustannie troszczy się o nas. Synowska relacja z Bogiem – która
jest możliwa tylko w Jego Synu Jezusie Chrystusie – jest naszym pokrzepieniem.
„Weźmijcie
moje jarzmo na siebie” – mówi Pan, tzn. chciejcie być synami Boga i żyjcie
jak dzieci Boże, czyli kochajcie Ojca i siebie nawzajem. Oto jarzmo Bożego
Syna: miłość do Ojca i ludzi. Chrystus pokazał nam na czym ona polega, dlatego
może mówić: „uczcie się ode Mnie”. Dopiero
wtedy, gdy przyjdziemy do Jezusa, gdy weźmiemy Jego jarzmo miłości i gdy
będziemy uczyć się od Niego, znajdziemy prawdziwe ukojenie. Nie wystarczy samo przyjście
i fizyczne bycie blisko Niego, żeby doświadczyć ukojenia. Potrzeba jeszcze
zjednoczenia z Nim we wspólnym jarzmie miłości oraz nieustannego uczenia się od
Niego. W rzeczywistości ukojenie może nam
przynieść jedynie obranie drogi Syna Bożego – a więc drogi łagodności i pokory –
i wytrwałe podążanie tą drogą.
Gdzie ja szukam pokrzepienia? Od kogo uczę się żyć? Czy
moja miłość jest miłością Jezusową? Jaką drogą idę? Czy to Jezus jest Prawdą
dla mojego umysłu, Drogą dla woli i Życiem dla serca? …
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz