"Chodźcie i zobaczcie..." J 1,39a

"Chodźcie i zobaczcie..." J 1,39a
"Chodźcie i zobaczcie..." J 1,39a

Życie jest wielkim darem Bożym,

jak chcesz je wykorzystać?

Pomyśl, Pomódl się i Podejmij decyzję!!!

bł. ks. Jakub Alberione

…wspieramy Cię naszą modlitwą i posługą…
UCZENNICE BOSKIEGO MISTRZA

piątek, 22 listopada 2013

Światło Słowa Bożego


SOBOTA XXXIII TYGODNIA ZWYKŁEGO

Z Ewangelii według świętego Łukasza (Łk 20,27-40)
Podeszło do Jezusa kilku saduceuszów, którzy twierdzą, że nie ma zmartwychwstania, i zagadnęli Go w ten sposób: „Nauczycielu, Mojżesz tak nam przepisał: «Jeśli umrze czyjś brat, który miał żonę, a był bezdzietny, niech jego brat weźmie wdowę i niech wzbudzi potomstwo swemu bratu». Otóż było siedmiu braci. Pierwszy wziął żonę i umarł bezdzietnie. Wziął ją drugi, a potem trzeci, i tak wszyscy pomarli, nie zostawiwszy dzieci. W końcu umarła ta kobieta. Przy zmartwychwstaniu więc którego z nich będzie żoną? Wszyscy siedmiu bowiem mieli ją za żonę”. Jezus im odpowiedział: „Dzieci tego świata żenią się i za mąż wychodzą. Lecz ci, którzy uznani są za godnych udziału w świecie przyszłym i w powstaniu z martwych, ani się żenić nie będą, ani za mąż wychodzić. Już bowiem umrzeć nie mogą, gdyż są równi aniołom i są dziećmi Bożymi, będąc uczestnikami zmartwychwstania. A że umarli zmartwychwstają, to i Mojżesz zaznaczył tam, gdzie jest mowa o krzaku, gdy Pana nazywa «Bogiem Abrahama, Bogiem Izaaka i Bogiem Jakuba». Bóg nie jest Bogiem umarłych, lecz żywych; wszyscy bowiem dla Niego żyją”. Na to rzekli niektórzy z uczonych w Piśmie: „Nauczycielu, dobrze powiedziałeś”, bo o nic nie śmieli Go już pytać.

KOMENTARZ
            „Bóg nie jest Bogiem umarłych, lecz żywych; wszyscy bowiem dla Niego żyją” – mówi nam dziś Pan Jezus. Bóg jest jedynym prawdziwym Życiem i moje życie oraz życie każdego człowieka pochodzi od Niego. Istniejemy, bo Bóg tego chce, a chce tego, ponieważ nas kocha. To Jego pragnienie podtrzymuje nasze życie w istnieniu. Śmierć natomiast to konsekwencja naszych grzechów, czyli dobrowolnego zerwania więzi z Nim. Kiedy odcinamy się od Źródła Życia umieramy i Bóg nie może nas odwieść od naszego dobrowolnego wyboru śmierci, ponieważ nie chce nam odebrać naszej wolności. Tenże Bóg idzie zatem w Jezusie Chrystusie za nami – jak za zagubioną owcą – i stając się Człowiekiem wchodzi w naszą śmierć. Będąc jednakże nie tylko Człowiekiem, ale i Bogiem nie zatrzymuje się w tej śmierci, lecz przez nią toruje nam drogę do życia: zmartwychwstaje. My zjednoczeni z Chrystusem i w Nim umierający, mamy udział w Jego zmartwychwstaniu.
Ofiarowane nam życie wieczne i zmartwychwstanie jest zatem niesamowitym darem Boga pochodzącym z Jego wiernej miłości, tej miłości, która nie przestaje pragnąć człowieka, pomimo jego niewierności. Ta miłość rodzi w Bogu niewyczerpane pragnienie odzyskania pełnej więzi z nami. Bóg pragnie być z nami całymi: duszą i ciałem. Co więcej nie chce tej więzi na jakiś czas, nawet gdyby to miał być czas wielu dziesiątek lat naszego życia na ziemi. Bóg kocha nas tak bardzo, że chce być z nami całą wieczność, bez końca, bez ograniczenia czasowego. Ofiarowanym nam darem życia wiecznego i zmartwychwstania Bóg mówi każdemu z nas: chcę byś trwał i chcę być z Tobą na zawsze i nieodwołalnie. Czy przyjmiemy ten dar? Czy pozwolimy, aby Bóg był naszym Bogiem, jak był Bogiem Abrahama, Izaaka, Jakuba i wielu, wielu innych?
Bóg już tu na ziemi daje nam przedsmak wieczności i zadatek naszego przyszłego zmartwychwstania, ofiarując nam w Eucharystii siebie samego w swoim Ciele i Krwi. Jego miłość zniża Go nieustannie ku nam. Jego pragnienie zjednoczenia z nami sprawia, że czyni On chleb swoim Ciałem i wino swoja Krwią. Karmienie się żywym Chrystusem w Eucharystii jest naszą odpowiedzią na Jego nieskończoną miłość, jest już przyjęciem daru zmartwychwstania i życia wiecznego. Dlatego na innym miejscu Chrystus powie nam: Jeżeli nie będziecie spożywali Ciała Syna Człowieczego i nie będziecie pili Krwi Jego, nie będziecie mieli życia w sobie. Kto spożywa moje Ciało i pije moją Krew, ma życie wieczne, a Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym.” (J 6,53-54).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz