"Chodźcie i zobaczcie..." J 1,39a

"Chodźcie i zobaczcie..." J 1,39a
"Chodźcie i zobaczcie..." J 1,39a

Życie jest wielkim darem Bożym,

jak chcesz je wykorzystać?

Pomyśl, Pomódl się i Podejmij decyzję!!!

bł. ks. Jakub Alberione

…wspieramy Cię naszą modlitwą i posługą…
UCZENNICE BOSKIEGO MISTRZA

czwartek, 14 listopada 2013

Światło Słowa Bożego


PIĄTEK XXXII TYGODNIA ZWYKŁEGO

Z Ewangelii według świętego Łukasza (Łk 17,26-37)
Jezus powiedział do swoich uczniów: „Jak działo się za dni Noego, tak będzie również za dni Syna Człowieczego: jedli i pili, żenili się i za mąż wychodziły aż do dnia, kiedy Noe wszedł do arki; nagle przyszedł potop i wygubił wszystkich. Podobnie jak działo się za czasów Lota: jedli i pili, kupowali i sprzedawali, sadzili i budowali, lecz w dniu, kiedy Lot wyszedł z Sodomy, spadł z nieba deszcz ognia i siarki i wygubił wszystkich; tak samo będzie w dniu, kiedy Syn Człowieczy się objawi. W owym dniu kto będzie na dachu, a jego rzeczy w mieszkaniu, niech nie schodzi, by je zabrać; a kto na polu, niech również nie wraca do siebie. Przypomnijcie sobie żonę Lota. Kto będzie się starał zachować swoje życie, straci je; a kto je straci, zachowa je. Powiadam wam: Tej nocy dwóch będzie na jednym posłaniu: jeden będzie wzięty, a drugi zostawiony. Dwie będą mleć razem: jedna będzie wzięta, a druga zostawiona”.
Pytali Go: „Gdzie, Panie?” On im odpowiedział: „Gdzie jest padlina, tam się zgromadzą i sępy”.

KOMENTARZ
            Pan Jezus porównuje dzień swego przyjścia do dni za czasów Noego i Lota. W tamtych dniach nie działo się nic nadzwyczajnego. Te dni wypełniało zwyczajne życie: ludzie jedli, pili, żenili się, budowali, sprzedawali,… itp. Jednak gdy tylko Noe wszedł do arki, a Lot wyszedł z Sodomy, wszyscy pozostali zginęli. Dla ludzi współczesnych Noemu i Lotu potop i deszcz siarki były czymś nagłym. Ale nie były czymś nagłym ani dla Noego, ani dla Lota. Dlaczego? Ponieważ zarówno Noe, jak i Lot słuchali słów Boga i wierzyli tym słowom. Oboje byli ludźmi prawymi: „Noe chodził z Bogiem” (Rdz 6,9), a Lot nie uległ nieprawości i grzechom swych rodaków (Rdz 19,1-29). Jezus odwołuje się do tych dwóch przykładów, aby pokazać, że Jego przyjście będzie wielkim zaskoczeniem i czymś nagłym tylko dla tych, którzy nie żyją z Nim w przyjaźni, którzy nie słuchają Jego słów i nie pogłębiają relacji z Nim. Słuchanie słów Boga czyni człowieka prawdziwie mądrym, a opieranie się jedynie na swoim myśleniu prowadzi aż na szczyt głupoty. Ludzie żyjący obok Noego i Lota odbierali wydarzenia na opak, ponieważ zlekceważyli słowo Boga. Tak jak „Noe chodził z Bogiem”, tak oni chodzili jedynie ze swoim myśleniem. Potop i deszcz siarki, który pochłonął tych ludzi był konsekwencją ich głupoty, która pochłonęła ich znacznie wcześniej. Ani Noe, ani Lot nie uratował współczesnych sobie ludzi, ponieważ nikt nie może za drugiego wybrać zbawienia. Ten wybór zbawienia jest wolną i indywidualną decyzją każdego człowieka.
Mądrość Noego i Lota oraz głupota współczesnych im ludzi to dwie postawy, które istnieją obok siebie w każdym pokoleniu. Dlatego Pan Jezus zaraz po tych obrazach starotestamentalnych mówi o dwóch parach ludzi zewnętrznie zanurzonych w tej samej codzienności: „na jednym posłaniu” i „mielących razem”, z których tylko jedna osoba będzie zabrana, a druga pozostawiona. Zabrani zostaną ci z myśleniem Bożym (mądrzy, jak Noe i Lot), a ci co myślą jedynie po ludzku (głupi, jak owi współcześni Noemu i Lotu) zostaną pozostawieni. Nasze zbawienie zależy więc jedynie od nas, a nie od zewnętrznych okoliczności. W zbawieniu nie ma większego znaczenia to, co się robi, lecz ma znaczenie to, jak się robi. Sąd bowiem odbywa się w każdym miejscu i czasie: w domu i na zewnątrz (dach i pole), podczas pracy i odpoczynku (mielenie i posłanie). Gdy Syn Człowieczy przyjdzie, nie będzie już możliwości powrotu i zmiany czegokolwiek.
Święty Piotr w Dniu Pięćdziesiątnicy będzie wzywał słuchający go tłum do ratowania się z tego przewrotnego pokolenia (por. Dz 2,40). Powie też wtedy w jaki sposób można to uczynić: nawracając się do Boga i wierząc w Chrystusa. Ratować się z przewrotnego pokolenia nie oznacza zatem wcale ucieczki od świata. Nie jest ona nawet możliwa. Nikt przecież nie może żyć w innym czasie niż czas dla niego obecny i nikt nie może być w innym miejscu niż to, w którym się znajduje. Ratunkiem jest życie w tym świecie z inną mentalnością. Chodzi o bycie w świecie, ale nie bycie ze świata. To nie przewrotność innych ludzi przeszkadza mojemu zbawieniu i prowadzi mnie na potępienie, ale jedynie moja własna przewrotność. Albowiem jeśli słuchamy słów Mistrza, wprowadzamy je w czyn i pogłębiamy swoją relację z Nim żyjemy ku zbawieniu. W przeciwnym razie żyjemy ku potępieniu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz